tło artykuł

LARP 2023 w pigułce

República de Runovos w ciągu ostatnich trzech lat zmieniła się nie do poznania. Dziś ważą się losy przyszłości tego kraju a także całego regionu – złamanie kruchego zawieszenia broni i wznowienie wojny domowej wisi na włosku.

No dobrze, zacznijmy od początku. Ameryka Środkowa. República de Runovos. Jeszcze niedawno to dynamicznie rozwijające się państwo czerpało korzyści z kwitnącego sektora turystycznego, bogatych lasów, rozwijającego się rolnictwa oraz pomyślnej koniunktury w przypadku ich flagowego produktu – cukru trzcinowego. Jednak dwa lata temu, na skutek decyzji międzynarodowych organizacji, takich jak WHO czy ONZ, działających pod naciskiem Stanów Zjednoczonych, cukier trzcinowy został zdelegalizowany, co doprowadziło do upadku gospodarki kraju. To, w połączeniu ze zbrojnym przejęciem władzy przez generała Juana Zabora, spowodowało gwałtowny wzrost przestępczości związanej z cukrem i pogrążenie Runovos w anarchii. Dziś, po długim okresie wojny domowej pomiędzy najróżniejszymi stronnictwami, nad Runovos znów zaczyna pojawiać się słońce. Aktywna interwencja sił ONZ, podpisanie traktatu pokojowego i zbliżające się wybory prezydenckie dają społeczeństwu nadzieję na lepsze jutro. Chcesz dowiedzieć się, jak doszło do tego wszystkiego? Przestudiuj posty lokalnej telewizji – Runovos Televisón.

Zachęcamy również do obejrzenia filmów dokumentalnych RTV z wydarzeń z lat 2021 i 2022.

Tło fabularne

Jeżeli już jesteś po lekturze (albo obserwujesz RTV od dawna), możemy przejść do konkretów. Akcja naszego obozowego milsimu odbywa się w malowniczej wiosce Valle Soleado, położonej w północnym regionie Runovos znanego z bogatej kultury i gościnnych mieszkańców. Do niedawna było to spokojne miejsce utrzymujące się ze sprzedaży cukru. Po nieszczęśliwych wydarzeniach z 2021 roku większość mieszkańców uciekła, ci co zostali zamieszkali w faveli zbudowanej niedaleko ruin wioski. W samych ruinach Słonecznej Doliny założona została wysunięta baza operacyjna Armii Runovos, która u szczytu zeszłorocznych walk pomiędzy partyzantami a siłami rządowymi została zniszczona. Partyzanci wspierani byli przez tajemniczy oddział bez dystynkcji i znaków przynależności państwowej. Następnie, niemal opustoszała wieś, znalazła się na linii frontu wojny domowej między Zaborystami a nowopowstałym Runowskim Frontem Demokratycznym. Po skutecznej interwencji pokojowych oddziałów międzynarodowych stała się jednym z centralnych przejść przez strefę buforową kontrolowaną przez ONZ. Obecne w regionie siły pokojowe (okrzyknięte przez miejscowych Niebieskimi Hełmami) próbują kontrolować kipiącą rządzą zemsty armię i  reorganizującą się komórkę Runowskiego Frontu Demokratycznego – ta próbuje przeciągnąć na swoją stronę lokalną populację. Osadę trapią też liczne ataki najemników i innych typów spod ciemnej gwiazdy, którzy zorganizowali się we własną bojówkę i chcą jak najwięcej skorzystać na zastanej przez nich sytuacji. Napięcie panujące w powietrzu czuje każdy, gdyż jest to miejsce gdzie krzyżują się interesy kilku frakcji, w większości sprzeczne.

Każde z tych stronnictw jest inne, mają one różne cele, różny styl gry oraz różne stylizacje – opisane tu i na otwartej grupie ASG Runowo na Facebooku. Zdjęcia zamieszczone w artykule mogą pomóc w inspiracji. Uczestnicy obozu Regularnego oraz Task Force mają frakcję przypisaną z góry. Obozowicze Fun Camp cieszą się większą swobodą rozgrywki. A oto krótka charakterystyka wszystkich stronnictw.

Strony konfliktu

Mieszkańcy Valle Soleado

Mieszkańcy wioski Valle Soleado

Frakcja startowa dla obozowiczów Fun Camp. Zwyczajni ludzie, którzy przez politykę antycukrową generała Zabora, dyktatora kraju, zostali zmuszeni do porzucenia dotychczasowych zajęć i szukania alternatywnych źródeł utrzymania. Wielu z nich współpracowała z kartelem lub na własną rękę uprawiała trzcinę cukrową, pozyskując z niej niesamowicie cenny cukier. Dzięki słabej władzy rządu centralnego w tej części kraju, przemytnicy przerzucali go do USA. Doszło jednak do znaczących zmian i w obliczu wydarzeń z zeszłego roku sytuacja na Północy kraju stała się mglista – pewnym jest, że z rejonu wycofały się siły SEA, a następnie oddziały armii Runovos. Na ich miejsce weszły za to siły rozjemcze ONZ, które wsparły miejscowych w odbudowie i powrocie do wioski. Po interwencji ONZ, a także proklamacji strefy demarkacyjnej, rejon ten znacząco się zmienił. Wyjątkowo deszczowa pora monsunowa oraz wewnętrzne przemieszczenia ludności w obliczu natarcia sił ONZ całkowicie zniszczyły agrokulturę trzciny. Stąd też wielu mieszkańców i przesiedleńców w obliczu nowego stanu rzeczy próbuje zarobić na swoje skromne potrzeby inaczej, co przy mnogości krzyżujących się w tym miejscu interesów różnych stronnictw otwiera wachlarz nowych możliwości.

Mieszkańcy w  większości odziani są w cywilne ubrania. Szczególnie lubiane są przez nich flanelowe koszule oraz jeansy, modne w wiejskich osadach tego rozmiaru. Spotykane są również miejskie, bardziej eleganckie stroje – około 20% lokalnej populacji przebywa tu z uwagi na bliskość jednego z przejść granicznych, a uprzednio mieszkała w mieście. Niektórzy przezornie trzymają też różnego rodzaju plecaki i torby – często są one wojskowego pochodzenia – jednak najważniejszym elementem jednoczącym każdego mieszkańca są sprawdzone buty terenowe. Jest to frakcja najbardziej „larpowa” ze wszystkich i wczucie się w swoją postać jest bardzo istotne. Mieszkańcy wykonują misje dla różnych postaci niezależnych oraz różnorakich frakcji, często spełniając rolę łącznika między partyzantami RFD a resztą obecnych w okolicy stronnictw. Próbują zarobić na swoje skromne potrzeby –  ich ziemia znalazła się w środku strefy demarkacyjnej, co wielu z nich z pewnością będzie chciało wykorzystać na swoją korzyść.

Pratyzanci RFD

Partyzanci Runowskiego Frontu Demokratycznego

Od początku konfliktu duża część mieszkańców kraju aktywnie stawiała opór juncie generała Zabora. Jednakże dopiero teraz opozycyjne stronnictwa doszły do porozumienia i zdecydowały się działać razem powołując partię RFD (Runowski Front Demokratyczny). Bojownicy wyparli siły rządowe z Północy kraju, obecnie starają się skonsolidować, wykorzystując wybory oraz obecność sił ONZ do przegrupowania i uzupełnienia sił. Zazwyczaj mieszają oni starsze wyposażenie wojskowe z cywilnymi ubraniami, starając się wtopić w lokalną populację. Wyjątkowo upodobali sobie te, którego zdobycie nie budziło podejrzeń i przynajmniej częściowo pozwalało się kamuflować wśród cywili – tym samym zaopatrywali się w sklepach militarnych w rejonach przygranicznych, a czego nie byli w stanie nabyć próbowali produkować samemu. Nie mogli również pozwolić sobie na marnotrawstwo, często korzystając ze zdobycznego sprzętu. Identyfikacja swój-obcy różni się z oddziału na oddział – większość jednak posiada naszywki lub opaski na rękę w kolorach flagi narodowej. Pomimo ustępstw ze strony rządu, stronnictwo to nie zakończyło  swoich działań i z pewnością nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa.

Sekcja armii Runovos

Armia

Po puczu generała Zabora Armia opanowała większość kraju i do tej pory prowadziła nieregularne walki z partyzantami na Północy. Po konsolidacji i ofensywie RFD, a także interwencji ONZ i błyskawicznym (choć okupionym ciężkimi stratami) sukcesie operacji przeciwnika, stronnictwo rządowe zostało zmuszone do ustępstw.  Niemniej Armia zachowuje wysokie morale i szykuje się do dalszych walk – aktywnie zabezpiecza również strefę obsadzoną przez siły ONZ. Posiada nowoczesną broń oraz jednolite oliwkowe umundurowanie z naszywkami flagi kraju. Obecny konflikt spowodował serię modernizacji w siłach zbrojnych Runovos – przestarzały system dowodzenia i komunikacji w większości jednostek frontowych zmienił się i zrewolucjonizował a nowoczesne platformy broni zastąpiły zdezelowane karabiny. Wielu poborowych zdobyło również cenne doświadczenie – niemniej siły lojalne Zaborowi musiały dostosować doktrynę i uznać wyższość sił międzynarodowych, która objawia się w ich mobilności oraz przewadze podczas działań nocnych.

Konwój ONZ

Siły kontyngentu ONZ

Nowy gracz na scenie polityczno-społecznej Runovos. Przede wszystkim rozdziela frakcje lokalne, prowadzi operacje policyjne oraz udziela pomocy humanitarnej. Z racji przebywania w wyjątkowo niespokojnym regionie składa się z doborowych sił amerykańskich oraz europejskich. Nadzoruje również wybory prezydenckie i zawieszenie broni. Wyróżniają je niebieskie kaski oraz naszywki, a także znacznie wyższy poziom wyszkolenia. Pomimo pozornej przewagi w wyposażeniu, frakcja polega jednak na kruchym systemie logistycznym i musi planować swoje działania z wyprzedzeniem i rozwagą.

Najemnicy z Valle Soleado

Najemnicy

Najmłodsza z “frakcji” – w rzeczywistości stanowi ją luźno powiązana zbieranina wszelkiego rodzaju dezerterów i niedobitków z kartelu, będąca wynikiem anarchii trawiącej ten region od początku wojny. Poziom jej wyszkolenia jest różnorodny: znajdują się w niej zarówno byli partyzanci czy członkowie chłopskich milicji wyposażeni w przestarzałą broń jak i byli sicario kartelu z ogromnym doświadczeniem  w operowaniu na terytorium wroga i nowoczesnym sprzętem. Obecnie zależy im na szybkim zarobku i podejmą się każdej “mokrej roboty”.  Szczególnie upodobali sobie porwania za okupem oraz naruszenia strefy buforowej monitorowanej przez ONZ przenosząc kontrabandę, o czym napisał lokalny kanał telewizyjny. Należy się z nimi liczyć, jednak zorganizowany oddział nie powinien mieć problemu podczas walki z bądź co bądź zdezorganizowaną i podzieloną frakcją.

 

Każda frakcja jest inna, do każdej trzeba się przygotować. Do lata pozostało niewiele, więc nadszedł czas na sprawdzenie swojej gotowość. Przetestujcie sprzęt, nanieście ostatnie poprawki, rozchodźcie buty i… Do zobaczenia! 

partyzanci

LARP 2021 w pigułce

Wakacje w Ameryce Środkowej – palmy, biały piasek, napoje z palemką. Tego nie znajdziesz w Runovos – naszym tropikalnym raju targanym konfliktem z powodu… cukru?

No dobrze, ale zacznijmy od początku. Ameryka Środkowa. República de Runovos. Jeszcze niedawno państwo rozwijające się dynamicznie korzystając z kwitnącej turystyki, bogatych lasów, rozwojowego rolnictwa oraz dobrej koniunktury na swój flagowy produkt – cukier trzcinowy. Dziś, stojący na krawędzi kraj bezprawia. Chcesz się dowiedzieć jak do tego doszło? Przestudiuj posty lokalnej telewizji – Runovos Televisón

Tło fabularne

Jeżeli już jesteś po lekturze (albo obserwujesz RTV od dawna), możemy przejść do konkretów. Akcja naszego obozowego milsimu odbywa się w malowniczej wiosce Valle Soleado, położonej w północnym rejonie Runovos, niedaleko takich miast jak Potegovas czy Uniesin. Otaczają ją malownicze wzgórze, lasy i bagna. Do niedawna była to kwitnąca osada pełna uwijających się farmerów zajętych trudem swojego rzemiosła – uprawy trzciny cukrowej. W wyniku zbiegu nieszczęśliwych wypadków, większość mieszkańców uciekła, a w ruinach Słonecznej Doliny została założona wysunięta baza operacyjna Armii Runovos oraz posterunek agencji SEA. Na odpowiedź lokalnej partyzantki nie trzeba było długo czekać. Rozpoczęli koncentrację swoich sił w rejonie oraz zmobilizowali odziały propagandowe do werbowania miejscowej ludność. Niestety konflikt na linii armia – partyzanci to nie jedyny problem w Valle Soleado. Miejscowym nielegalnym rynkiem cukru trzęsie Kartel – Gente Azul, który w zamian za brązowe złoto przemyca uzbrojenie, amunicję i wszystko co cenne w niedostępne bagna rejonu. Jednakże miejscowy Kartel jest już na straconej pozycji. Do Vale Soleado przybył tajemniczy gość z wielkim ambicjami, posługujący się pseudonimem „El Confitero”. Konsoliduje on miejscowych farmerów by z ich pomocą sięgnąć po cukrowy rynek i ustanowić nowego regionalnego hegemona – siebie.

Każde z tych stronnictw jest inne, mają one różne cele, różny styl gry oraz różne stylizacje. Uczestnicy obozu Regularnego oraz Task Force mają frakcję przypisaną z góry. Obozowicze Fun Camp cieszą się większą mobilnością frakcyjną, do ich dyspozycji oddano trzy frakcje, różnicą się one stylem gry a przynależność nie jest stała. A oto krótka charakterystyka wszystkich stronnictw.

Strony konfliktu

Armia

Większość żołnierzy armii Runovos podczas wojskowego puczu odpowiedziała się po stronie Generała Juana Zabora i rozpoczęli w Runovos nowe porządki (przy pomocy SEA). Ich regulaminowym strojem na czas milsimu jest oliwkowy mundur z kapeluszem typu bonnie hat/hełmem. Ich głównymi zadaniami w grze jest ochrona własnej bazy operacyjnej oraz cywilnych mieszkańców Valle Soleado. Oprócz tego wykonują zlecone przez sztab misje oraz w sposób aktywny starają się powstrzymać rozwój miejscowej partyzantki. Ich siłą jest karność, zorganizowanie i dyscyplina. Jeżeli będą się tego trzymać, zaprowadzą porządek.

SEA

Agencja zajmująca się walką z nielegalnym obrotem cukru i jego produkcją. W celach całkowicie egoistycznych, wspomagają rząd Juana Zabora jak i jego armię. Wiedzą, że tylko z pomocą puczystów są w stanie osiągnąć swój cel. Wcielają się w nich uczestnicy obozu Task Force. Ich stylizacja opiera się albo na jednorodnych, stonowanych mundurach w stylu DEA, albo na miksowaniu wojskowego sprzętu i umundurowania z cywilnymi ubraniami w stylu CIA, pozwalającymi na niewyróżnianie się z tłumu. Ich głównym zadaniem jest rozpracowanie i rozbicie organizacji przestępczych działających na terenie Runovos. Polegają na doświadczeniu, obserwacji przeciwnika oraz adaptacji do terenu. Z nimi trzeba się liczyć.

Farmerzy

Frakcja startowa dla obozowiczów Fun Camp. Mieszkańcy Valle Soleado zostali zmuszeni przez los do tułaczki i radzenia sobie w nowej, trudniejszej rzeczywistość. Ich stylizacja oparta jest o cywilne ubrania – stare, wytarte dżinsy, flanelowe koszule, koszulki reprezentacji piłkarskich, szkolne plecaki czy słomiane kapelusze będą idealnie wpasowywać się w klimat. Jest to stronnictwo z reguły nieuzbrojone, tylko nieliczni mogą pozwolić sobie na broń do samoobrony. Nie mają oni z góry ustalonych zadań. Jest to frakcja najbardziej „larpowa” ze wszystkich i wczucie się w swoją postać jest bardzo istotne. Wykonują oni także misję dla różnych postaci niezależnych oraz próbują zarobić na swoje skromne potrzeby biorąc udział w cukrowym biznesie. Frakcja skierowana dla ludzi lubiących grę na luzie, bez jasno określonych celów. Jesteś panem swojego losu.

Partyzanci

Zorganizowana grupa cywilów oraz eks-żołnierzy nie zgadzających się z polityką Juana Zabora. Prowadzą werbunek wśród miejscowej cywilnej ludność by ostatecznie skończyć z tyranią puczystów.  Ich stylizacja to mieszanka ubrań cywilnych i wojskowych, wyposażenie które posiadają często jest zaimprowizowane lub starszego typu. Mile widziane repliki uzbrojenia starszego typu. Ich główne zadanie to wyparcie Armii, ochrona ludność cywilnej i utrzymanie kluczowej infrastruktury regionu. Jest to frakcja skupiająca się na walce, koordynacji oraz działaniach partyzanckich. Trzeba postępować z głową.

Kartel

Cukrowy rynek ma nowego czarnego konia. Jest nim El Confitero, konsolidujący farmerów w prawdziwą zorganizowaną grupę przestępczą. Członkowie wykonują mokrą robotę  w terenie. Kartel z czasem jest coraz lepiej wyposażony. Zmodyfikowane repliki, nowoczesne wyposażenie taktyczne, czasami nawet jednolite umundurowanie. No i oczywiście bandany – ich znak rozpoznawczy. Główne zadanie kartelu to wykonywanie zleconych zadań. Dodatkowo: wzbogacanie się, nawet czyimś kosztem, oraz obrona terenu przed SEA. Najbardziej milsimowa frakcja, wymagająca zaangażowania i skupienia. Ustalasz zasady gry.

 

Każda frakcja jest inna, do każdej trzeba się przygotować. Do lata pozostało niewiele, więc nadszedł czas na sprawdzenie swojej gotowość. Przetestujcie sprzęt, nanieście ostatnie poprawki, rozchodźcie buty i… Do zobaczenia! 

Najwspanialszy TF

Złote myśli obozowiczów

Uczestnicy obozu Task Force, byli lub obecni, przygotowali dla Was kilka porad i anegdotek, które sami by chcieli usłyszeć przed obozem, żeby uniknąć wielu problematycznych (i po czasie bardzo zabawnych) sytuacji. Większość z przymrużeniem oka, także mamy nadzieję, że przy kilku się uśmiechniecie, myśląc „co się musiało wydarzyć, żeby ktoś napisał o czymś tak oczywistym?”. Miłej lektury ;).

Uważajcie na broń ABC. Każdy obozowicz nosi ją w butach.

Zanim zaczniesz narzekać na termoszący opfor, upewnij się czy nie włożyłeś magazynka na odwrót.

Ghillie nie jest najskuteczniejsze jeśli słychać cię z 300 metrów.

Atak na Dianę ma sens tylko wtedy, gdy wiesz, że nie odbiją wam Ateny.

Raz na obozie została dokonana egzekucja na dowódcy który użył silent kill na 3/4 swojej drużyny. Nie ufajcie nikomu.

Czyli w sumie od razu możemy skrócić cały artykuł do "uczcie się mapy i kompasu"?

Nie flankuj przeciwnika jeśli nie masz radia. Później cały obóz będziesz nosić amunicję.

Gdy masz odbić zakładnika,
Nie strzelaj do niego z granatnika.

Jeśli Twoja drużyna nie ma zamiaru wstać na long range weź ze sobą żelki. Przeciwnik lubi żelki. Żelki wygrywają wojny.

Jeśli już chcesz rzucić granat, upewnij się że na pewno go wyrzucisz.

Pole i dwa drzewa na mapie to największe bagno w Runawii. Szczególnie o 1 w nocy. Bez kompasu.

Jeśli myślisz o pójściu na łatwiznę i nie braniu ciepłych ubrań na long range, żeby było ci lżej po drodze to nie rób tego, bo albo nie zaśniesz z zimna, albo przetrzęsiesz się pół nocy.

Randomowo porozwieszane light sticki na drzewach bardzo przyciągają ogień przeciwnika.

Polecam sprawdzić stan położenia skrzydełka przełącznika rodzaju ognia, czy jest na pozycji wskazującej, że replika jest odbezpieczona, przed zgłoszeniem instruktorowi, że replika znowu nie działa.

Jeśli ktoś nie miał wcześniej styczności z ASG to niech się nie martwi, że nie da rady, bo wszystkiego nauczy się od podstaw na miejscu. Ja się czaiłam 3 lata i żałuję, że tyle mi to zajęło.

Cześć i chałwa Duchowi Bagien!

Ja zawsze na pierwszym turnusie śmigam cały czas w tych samych grubych skarpetach. Na drugim nie potrzebuje butów i oszczędzam na podeszwach.

Kto na Dianę umrzeć idzie, ten dobrze tył mieć zabezpieczony musi.

Lusterka od Navary nie są kulkoodporne. Tak sprawdziliśmy.

Raz grupa TF wybierając wyposażenie na misje SERE stwierdziła że mapa i kompas są zbędne ponieważ wzgórze (na które mieli dojść) widać. Niestety okazało się że w gęstym lesie drzewa zasłaniają wzgórze i utrudniają nawigację a pistolet i bandaż wcale nie pomagają. Przekonali się oni o tym jednak za późno, gdyż zostali pojmani przez opfor. Morał jest taki, że kompas i mapa ratują życie.

No więc na moim pierwszym obozie w Runowie, w pierwszy dzień etapu milsimowego było zadanie aby zdobyć stanowisko moździerzy. Wysłaliśmy recon składający się z 2 snajperów tj. z „Gały” oraz Filipa. Po dotarciu na skraj lasu gdzie zaczynała się łąka, na której było stanowisko moździerzy, podczołgali się w miarę możliwości jak najbliżej celu, tak by móc dokładnie go obserwować. Gdy recon potwierdził ilość celów do zneutralizowania, weszła grupa szturmowa, rozwaliła moździerz po czym zaczęliśmy się reorganizować i szykować do marszu ubezpieczonego do bazy. Dopiero na asfalcie, który znajduje się tuż koło stadniny, instruktor Junior pomyślał i nas przeliczył. Padło wtedy magiczne:
-Ej gdzie są Filip i Gała
-Zawołaj na radiu
-Gała gała gała gdzie jesteście?
-No w lesie
Po przybyciu do stadniny instruktor Junior wpakował się do helikoptera i po nich pojechał. Oczywiście nie obyło się bez pompeczek wraz z całą kadrą instruktorską, która też o nich zapomniała więc pompowała razem z nami. Także pamiętajcie, przy każdej możliwej okazji, liczcie się.

Obozowicz podczas Long Range Patrol

Jak spakować się na obóz ASG?

Przygotowanie wyposażenia na obóz airsoftowy może przynieść kilka kłopotów. Warto chwilę się zastanowić w jakich warunkach przeprowadzany jest nasz obóz ASG i na czym on polega. Zdecydowana większość zajęć przeprowadzana jest na zewnątrz, podczas dwóch tygodni pogoda może być różna – lepiej nie pozbawiać się szans na dobrą zabawę. Norwegowie mawiają, że nie ma złej pogody – są tylko źle dobrane ubrania. Według nas, najlepiej przygotowywać się tak, by zakupiony sprzęt był użyteczny również w innych warunkach niż kolonia militarna np. podczas pieszych wędrówek, biwakach i innych aktywnościach terenowych. Spróbujemy przedstawić tu dość optymalny i rozwiązujący większość potencjalnych problemów zestaw wyposażenia.

Po pierwsze: spróbujemy  usystematyzować wyposażenie od najbardziej obowiązkowych i priorytetowych zgodnie z naszymi wymaganiami, do tych poprawiających komfort w warunkach terenowych, lecz nieobowiązkowych. Gdzieniegdzie zasugerujemy gdzie i jaki sprzęt zakupić. 

Wyposażenie obowiązkowe

Absolutnie niezbędnymi elementami wyposażenia, podczas naszych obozów ASG, są:

    • sprawdzone buty terenowe (oddychające, wodoodporne, rozchodzone, w stonowanych kolorach); 
    • atestowane okulary ochronne do ASG (okulary zostaną sprawdzone); 
    • kurtka, poncho lub kombinezon przeciwdeszczowy w kolorach maskujących; 
    • rękawiczki taktyczne; 
    • preparat na komary i kleszcze; 
    • śpiwór; 
    • plecak w stonowanych kolorach o pojemności 15-30 litrów; 
    • legitymację lub inny dokument tożsamości; 
    • zestaw do higieny osobistej i ręcznik. 

Buty – najlepiej gdyby wybrane buty terenowe były przetestowane przy ciepłej oraz deszczowej pogodzie przed wyjazdem. Często zdarza się, że nawet najlepszej jakości buty mogą obcierać, jeśli są źle dopasowane lub nierozchodzone. Zdecydowana większość kontuzji na obozie to otarcia spowodowane nieodpowiednim obuwiem. Utrudniają one potem udział w zajęciach i obniżają komfort pobytu. Aktualnie szeroką popularność mają membrany wodoodporne, odprowadzające  parę wodną gore-tex, czyniące buty zdatnymi podczas opadów oraz cieplejszych dni. Osobom które posiadają znaczny budżet zalecamy profesjonalne buty taktyczne i trekkingowe marek Haix, Lowa, Bates, Belleville, Meindl, Salomon. Zakupione w specjalistycznym sklepie na pewno zyskają atuty doradztwa obsługi sklepu, gwarancji, czy wymiany. Osobom szukającym podobnej jakości w niższej cenie zalecamy poszukiwania w sklepach z demobilem oraz portalach aukcyjnych i ogłoszeniowych oraz promocji i wyprzedaży. Warto jednak ostrzec, że wówczas możliwość zwrotu, wymiany i gwarancji mogą być utrudnione (popularnym źródłem butów Lowa Elite Desert jest portal olx.pl, butów Haix i innych 2 i 3 gatunku oraz używanych Belleville można szukać na armyworld.pl). Najbardziej budżetowym rozwiązaniem jest zakup butów trekkingowych w popularnych  sportowych sklepach sieciowych. Dla osób, których waga obciążająca stopy nie jest duża, a ich stopy stale rosną wydaje się to być dobrym rozwiązaniem, jednak warto zwrócić uwagę, by buty posiadały membranę. 

Butami lżejszymi, przemakalnymi, lecz szybkoschnącymi, używanymi podczas dobrej, ciepłej aury (lub będącymi butami awaryjnymi oraz na zajęciach w ośrodku) mogą być nawet zwykłe „adidasy” do i za kostkę, buty Palladium czy z wyższej półki taktyczne Adidas GSG9 czy Haix Black Eagle Athletic.

Okulary ochronne to bardzo ważny temat, o którym napisaliśmy osobny poradnik – zalecamy zajrzeć, by zapoznać się z najważniejszymi parametrami ochronników wzroku. 

Kurtka, poncho/pałatka, kombinezon, to również obowiązkowe elementy wyposażenia na obozie. Jest to ubranie ochronne chroniące przed deszczem, każda z wymienionych posiada unikalne atuty oraz pewne ograniczenia:

    • Kurtki – najwyższa półka jakościowa i cenowa to kurtki i spodnie z membraną gore-tex. Są one jednocześnie oddychające oraz chronią przed wiatrem i deszczem. Kurtki najwyższej jakości mogą przestraszyć ceną, lecz nam udawało się znaleźć w pełni funkcjonalne kurtki z demobilu już za kilkanaście-kilkadziesiąt złotych.
      Niższym szczeblem cenowym mogą być kurtki z brezentu/ortalionu /poliestru. Charakteryzują się one niską ceną, lecz również ich trwałość może być niewystarczająca. Z kolei ich atutem może być kompaktowość – mogą mieć niewielkie wymiary oraz wagę (przykład).
    • Poncho/pałatka – to charakterystyczny element odzieży ochronnej. Jest względnie wytrzymała, kompaktowa i tania. Z założenia zajmuje mało miejsca, dobrze chroni, nawet przed ulewnym deszczem, lecz może utrudniać dostęp do kieszeni i ładownic. Kolejnym jej atutem jest możliwość użycia jako improwizowanego zadaszenia lub namiotu. Pałatki często wyposażone są w okute dziurki, które umożliwiają ekspresowe zbudowanie osobistego schronienia przy użyciu linek/sznurków. 

Rękawice taktyczne – rękawice spełniają przede wszystkim  funkcje ochronne dla dłoni, stąd powinny zasłaniać również palce i paznokcie. Powinny być na tyle cienkie by nie przeszkadzały w pracy. Innym parametrem powinien być ich kolor – nie jaskrawy. Najtańszą opcją są rękawice z demobilu lub ochronne z Castoramy  za około 25 zł. Najpewniejszą i sprawdzoną – Mechanix (nasze ulubione to „Easy Fit” bez rzepów), które kosztują od 50 zł. Według nas zakup czegoś droższego, to już ekstrawagancja. 

Preparat na komary i kleszcze – bardzo użyteczne, w lesie o tej porze roku jest dużo kleszczy i komarów.

Śpiwór – należy zabrać ze sobą śpiwór. Letnie noce nie bywają zbyt chłodne – najlepiej wziąć ze sobą coś kompaktowego i lekkiego. Produkty z demobilu często reprezentują dobry stosunek jakości do ceny (np. śpiwory z demobilu Snugpak). Zwykły śpiwór jaki często posiada się w szafie też powinien spełnić wszystkie oczekiwania. 

Plecak – przy okazji omawiania plecaka wspomnijmy również o tym, w co się spakować na obóz. Generalnie nie stanowi to większej różnicy, czy jest to walizka czy plecak. Ta część bagażu będzie mogła być przechowywana na stałe w miejscu zakwaterowania. Ważniejszym elementem jest plecak około 15-30 litrowy, używany na zajęciach na obozie airsoftowym. Najlepiej gdyby był w kolorze maskującym np. oliwkowym. Zwykły plecak można wyposażyć w tani pokrowiec.

Przydatne wyposażenie

Warto zabrać ze sobą:

    • karimatę – nie jest to element bardzo potrzebny, podnosi jedynie komfort nielicznych noclegów w terenie;
    • duże ilości dobrej jakości skarpet i koszulek w stonowanych kolorach, bielizna termoaktywna – znów w poszukiwaniach polecamy udać się do demobilu i tanich marketów z artykułami sportowymi (również bluzy combat shirt bardzo poprawiają komfort działania, takie koszulki z demobilu można zakupić od kilku złotych);
    • czołówkę z czerwonym światłem oraz latarkę taktyczną – na obozie można wyróżnić oświetlenie użytkowe i taktyczne. Użytkowe, to takie jakie używa się poza „walką” np. podczas czytania mapy. Tutaj najlepsze są latarki czołowe z osobnym włącznikiem czerwonym, taką latarkę można zaimprowizować oklejając ją czerwoną taśmą. Latarki taktyczne to oświetlenie używane podczas „walki”. Ich atutem powinna być możliwość używania bez odrywania rąk od repliki, zamontowana na montażu na lufie lub szynach montażowych. Takie montaże można zakupić w większości sklepów militarnych a ich średnice dopasować oklejając latarkę taśmą izolacyjną. Światło takich latarek powinno być jak najmocniejsze; 
    • krem z filtrem UV; 
    • igłę i nici; 

Oprócz tego warto zabrać bezcenne, a tanie pozycje: taśmę izolacyjną, trytytki (opaski zaciskowe), taśmę naprawczą, marker piszący po wszystkich powierzchniach i ołówek. 

Drugą stroną medalu są rzeczy w które nie należy inwestować oraz zabierać – oczywiście według naszej opinii. Warto przeanalizować co organizator zapewnia wszystkim uczestnikom: 

    • Wysokiej jakości mundury w kolorze olive (spodnie, bluza, kapelusz). Zakup nowego munduru nie będzie konieczny. Jeśli uczestnik posiada jakieś umundurowanie może je wziąć na zmianę, do lepszego przystosowania do warunków lub do wzbogacenia swojej stylizacji LARP.
    • Hełm (repliki MICH 2000 lub OPS CORE). Zakup nowego kasku specjalnie na okazję wyjazdu nie będzie więc koniecznością. 
    • Kamizelki taktyczne typu LBV, FLC, ALICE oraz ghillie suits. Zakup taniego chińskiego wyposażenia często jest uznawane przez użytkownika za pomyłkę. Głównie przez niską trwałość takiego wyposażenia, oraz nieprecyzyjne wykonanie zmniejszające wszelką ergonomię.  
    • Wyposażenie specjalistyczne i drużynowe – większość koniecznego, specjalistycznego wyposażenia jest na stanie w obozie. 
    • Atestowane ochronniki słuchu oraz siatkowe maski na twarz (typu stalker). Maski siatkowe są dość tanie – można więc zabrać swoją, dodatkową, na przykład z klipsami do hełmu. 

Ponadto prosimy o zabranie butelek wielorazowego użytku na wodę oraz nie zabieranie napoi w plastikowych opakowaniach; na zajęcia nosimy zbiorniki z wodą, bidony można napełniać w wodociągach ośrodka – woda jest zbadana przez Sanepid i zapewniamy, że jest smaczniejsza, niż woda z wodociągów miejskich. 

Okulary ESS na nosie UTFa

Ochrona wzroku – jaką wybrać?

Ochrona oczu jest najważniejszą sprawą związaną z bezpieczeństwem w rozgrywkach ASG.Najczęściej stosowane na co dzień ochronniki wzroku to okulary i gogle. Zamieszczamy poniżej szereg
wskazówek, którymi należy się kierować, by wybrać bezpieczne i wygodne okulary. Na wstępie zaznaczymy też, że wszystkie środki ochrony oczu zabierane na obóz powinny posiadać opis/znakowanie norm bezpieczeństwa na soczewkach/wizjerach.

Najczęściej spotykaną normą definiującą użytkowe parametry ochronników wzroku na europejskim rynku jest norma EN166. Norma definiuje:

  • klasę optyczną (czyli definiująca bezpieczeństwo zdrowia oczu w czasie spędzonym z nałożonymi okularami); Okulary wyprodukowane na potrzeby gry w airsoft powinny być wyprodukowane w 1 klasie optycznej (nadające się do ciągłych prac, tolerancja refrakcji (załamania) światła na poziomie +0.06 dioptrii).
  • klasę wytrzymałości mechanicznej; najniższą klasą wytrzymałości mechanicznej ochrony wzroku umożliwiającą wzięcie udział w rozgrywkach jest klasa B – zapewnia ona ochronę przed cząstkami kulistymi o średnicy 6mm posiadającymi energię ponad 6 dżuli (jouli), czyli zapewniającymi ochronę przed najmocniejszymi dozwolonymi replikami ASG na obozie (limit na obozie: 550 FPS oraz kulki o średnicy 6 mm, wadzę 0.20 grama posiada energię około 2.8 J). Najwyższą klasą jest klasa A chroniąca przed uderzeniami do około 15.5 dżula (maksymalna energia karabinków pneumatycznych „wiatrówek” to 17 dżuli). Najbardziej popularną klasą wytrzymałości jest klasa F – niestety, nie zapewnia ona ochrony nawet dla replik przystosowanych do rozgrywek CQB (do około 0,87 dżula). Ochrona oczu klasy F nie zostanie dopuszczona do rozgrywek airsoftowych.
  • test w skrajnych temperaturach; częstym dodatkowym elementem normy, a również pożądanym jest klasa wytrzymałości T, informująca o przeprowadzonym teście wytrzymałościowym w skrajnych temperaturach (w zakresie od minus 50 stopni Celsjusza do 55 stopni Celsjusza).

Najbardziej popularną ochroną oczu spełniającą wymagania jest np.:

Kolejną klasą wytrzymałości zapewniającą o wiele wyższe parametry ochrony, niż potrzebne to normy balistyczne stosowane często w profesjonalnych środkach ochrony wzroku:

STANAG 4296, czyli norma ochrony balistycznej wprowadzona w NATO, która określa określa:

  • odporność ochrony oczu (okulary, gogle, maski) na uderzenie stalowym pociskiem odpowiadającego kalibrowi 5,6 mm (0,22″) z prędkością 275 m/s (990 km/h);
  • przydatność użycia po 10 latach magazynowania i 1 roku użytkowania
  • kompatybilność z innymi systemami ochrony (hełmy, maski).

oraz

MIL-PRF-32432 (klauzula 4.4.3.3.5) – amerykańska norma wojskowa dotycząca odporności okularów balistycznych na obiekty kalibru .15 wystrzelone z prędkością 201 m/s.

MIL-DTL-43511D (klauzula 3.5.10) – amerykańska norma wojskowa, stosowana do testowania gogli balistycznych, dotycząca wizjerów balistycznych, sprawdzająca ich odporność na przestrzelenie pociskiem kaliber .22 wystrzelonym z prędkością 170 m/s.-Takie normy spełniają m.in. okulary popularnych marek Swiss Eye, Revision oraz ESS.

Innym amerykańskiego atestem ochronników wzroku jest norma ANSI Z87.1. Niestety nie definiuje ona precyzyjnie wytrzymałości mechanicznej. Nawet przy domniemaniu pewnych wartości fizycznychprawdopodobnie norma ta nie przekracza progu ochrony przed energią kinetyczną o wartości powyżej 1 dżula. Z tego powodu nie uznajemy tej normy za wystarczającą.

Kolejnym istotnym parametrem ochrony oczu są powłoki chroniące przed zaparowywaniem, często zwaną „anti-fog” oraz powłoki chroniące przed zarysowaniem, często zwane „anti-scratch”. Warto zapamiętać, że preparaty przeciw zaparowywaniu szkieł można kupić osobno i stosować w razie potrzeby. 

Dość istotną kwestią jest również barwa soczewek/wizjerów. Z naszego doświadczenia wynika, że najbardziej uniwersalnym kolorem ochronników jest ten bezbarwny/przeźroczysty. Nie stanowi on przeszkody do rozgrywek w warunkach słabego oświetlenia. 

Ochrona oczu dla osób posiadających wadę wzroku. 

Najwygodniejszym podczas użytkowania i najbezpieczniejszym sposobem jest zastosowanie soczewek korekcyjnych pod okulary/gogle spełniające wyżej wymienione normy. Jest to niestety sposób problematyczny poza rozgrywkami – bo wymagający specjalnej higieny. Niektórzy użytkownicy z wadami wzroku nie tolerują soczewek korekcyjnych. 

Wówczas takim rozwiązaniem może być zakupienie okularów/gogli ochronnych z wkładkami korekcyjnymi. Zmusza nas to jednorazowego większego wydatku, ale jest to bardzo praktyczne rozwiązanie. 

Nieco bardziej ekonomicznym sposobem jest wyposażenie się w gogle ochronne i umieszczenie pod nimi okularów korekcyjnych. Z oceny użytkowników wynika, że jest to jednak dość mało wygodna forma ochrony oczu. 

Porady praktyczne

Narząd wzroku jest dominującym zmysłem dla człowieka i najważniejszym w trakcie rozgrywek airsoftowych. Przy użytkowaniu okularów i gogli należy pamiętać o odpowiednim zachowaniu higieny, ponieważ zabrudzenia i zarysowania wizjerów bardzo pogarszają jakość obserwacji. Większość zarysowań ma swoje źródło w kontakcie z twardszymi cząstkami, np. ziarnami kwarcu w piasku. Przechowywanie okularów w zapiaszczonej kieszeni czy etui oraz czyszczenie chusteczką zanieczyszczoną pyłem kwarcowym generują coraz to nowe rysy utrudniające obserwacje. Dlatego warto zaopatrzyć się w jednorazowe chusteczki doczyszczenia okularów, które ponadto zawierają środek antystatyczny utrudniający zaparowywanie szkieł. Warto również pomyśleć, nad specjalnym etui (wykonanym chociażby ze skarpetki) chroniącym szkła przed zarysowaniem w transporcie, dodatkowym sprayem anti-fog oraz treningiem wydolnościowym zmniejszającym emisje pary wodnej.